Finero

Finero - złodzieje i oszuści. Miała do czynienia z dwiema pracownicami; Maria Różańska i Emilia Milowska. Na początku bardzo miłe i wzbudzające zaufanie w celu przekonania, że obrót kryptowalutami daje duże korzyści. Po przelaniu ok. 1000 zł zaczęły mnie namawiać do podjęcia kredytu, który zwiększy szansę na większe zyski. Kiedy odmówiłam, stały się bardzo nieprzyjemne, rzadajac wytłumaczenia, dlaczego nie chcę podjąć kredytu. Suma summarum, doszło do kradzieży mojej tożsamości, wykradzenie mojego nru klienta w banku oraz hasła do mojego konta. Rezultat- zaciągnięcie przez nie kredytu na mnie i wyprowadzenie pieniędzy z konta. 80 tysięcy, które mało narosnąć na moim koncie w Finero nie otrzymała do dziś i muszę spłacać kredyt, który został wzięty na mnie, nieuczciwie przez panie N
Marię Różańską i Emilię Milowska. Otrzymałam od nich informację, że pieniądze zostały skradzione przez księgową firmy. Ostrzegam przed tymi oszustami i złodziejkami mówiącymi płynnie po polsku, ale z akcentem wschodnim.

UWAGA - nieuczciwy podmiot.
Problem z wypłatą wpłaconych środków. Dyspozycja złożone od kilku tygodni czeka na realizacje. Ciągłe nachalne telefony od różnych osób mające na celu zniechęcenie do wypłaty. Tendencyjne , szablonowe prowadzenie rozmów bez chęci merytorycznej rozmowy. Odmowa dalszej współpracy z mojej strony - generuje tylko jedno zdanie - cyt. ...nie rozumiem dlaczego..? Czują się bezkarnie i bezprawnie ignorują złożone dyspozycje. W mojej ocenie - nie warto podejmować jakiejkolwiek współpracy !!!

Dałem się nabrać na rzetelnie przestawioną ofertę, początkową współpracę telefoniczną a później na fajne wzrosty. Problem się zaczął kiedy po kilku dniach "testowych" Brokerka poinformowała mnie, że to były testy abym sprawdził jak mogę zarabiać i jeżeli chcę z nią współpracować to tak jak (różne historie) musiałbym wpłacić więcej pieniędzy (min. 2tys $ bodajże) i wtedy możemy działać dalej. Oczywiście nie zrobiłem tego. Nie długo później chciałem wypłacić część pieniędzy i zaczęli mnie od tego odciągać namawiając, że nie ma sensu, ponieważ wtedy będę mniej zarabiać, a jeżeli dopłacę to zarobię jeszcze więcej. Będąc nieugiętym broker w końcu stwierdził, że nie pozwoli mi wypłacić jakichkolwiek pieniędzy, a moje konto zostało zablokowane i kontakt z brokerami urwał się. Sprawa została zgłoszona do banku i będzie również zgłoszona na policję.